Według mnie to jeden z filmów, które zapamiętuje się na długo. Oglądałam go raz, chyba ze 3-4
lata temu, a pamiętam cały do tej pory. Przez dwa dni po seansie byłam poniekąd w innym
świecie... nie wiem, ktoś czuł się podobnie? Może nawet miałam depresję. Chyba przez tą muzykę
z filmu i ogólnie:)